Udostępnij ten artykuł:

Artykuł ten powstał pod wpływem rozmów i spotkań z ostatnich miesięcy. Jest odpowiedzią na stwierdzenia, że to co robimy to nowy trend, wiedza New Age itp.

Wielokrotnie podczas rozmów widzieliśmy zdziwienie, zaszokowanie, niedowierzanie mimo, że praca z emocjami i przekonaniami od dawna jest nauką a metody, którymi pracujemy opisało już wielu lekarzy.

Przez ostatnie dziesięciolecia żyliśmy w królestwie farmacji, gdzie na każdą bolączkę przepisywano lekarstwo. Ludzie tak bardzo przyzwyczaili się do tego, że odrzucili inne metody radzenia sobie z objawami fizycznymi, a mającymi źródło w przeżyciach emocjonalnych.

O emocjach i ich wpływie na organizm pisali już starożytni myśliciele. Za prekursora uznaje się Demokryta z Abdery (ur. ok. 460 p.n.e.). W tamtych czasach o wpływie emocji na ciało człowieka pisał również Hipokrates, Sokrates, Platon, Arystoteles. O emocjach i ich wpływie na organizm fizyczny pisali również Zenon z Kition, św. Tomasz z Akwinu, Kartezjusz, Baruch Spinoza. To tylko nieliczni z myślicieli i naukowców dawnych czasów, którzy opisywali wpływ emocji i przekonań na organizm fizyczny.

Temat, który dzisiaj szokuje tak wiele osób omawiany jest od kilku tysięcy lat. W 1811r. powstała pierwsza klinika specjalizująca się w zagadnieniach psychosomatyki. Założył ją profesor psychiatrii J.CH. Heinroth. Jego badania oparte były na badaniach innych naukowców takich jak dr S. Freud, dr H.H. Salye, dr S. Ferenczi i wielu innych rozwijających nurt psychoanalizy.

Opisanie i rozwój testu mięśniowego stosowanego przez nas m.in. w Kodzie emocji, Kodzie ciała czy Mapie rozwoju świadomości zawdzięczamy dr G. Goodheartowi („Applied Kinesiology” 1960r.). Metody, które propagujemy opisali dr B. Nelson, dr D.R. Hawkins czy dr J. Kabat-Zinn już w zeszłym wieku. Znakomici neurolodzy, psychiatrzy i kinezjolodzy latami opracowywali i rozwijali to czym dzisiaj zachwycił się świat a co miało swój początek jeszcze przed naszą erą.

Czy możemy więc mówić o ruchu New Age mówiąc o wpływie emocji i przekonań na organizm ludzki? Czy rzeczywiście ta wiedza powinna szokować? Może wręcz przeciwnie powinniśmy ją rozwijać i wspierać. Skoro była rozwijana przez tyle lat warto iść w tym kierunku i zwrócić uwagę na to:
* Gdzie kierujemy naszą uważność?
* Na czym skupiamy nasze myśli?
* Czy jesteśmy obecni w tu i teraz na 100%?
* Jak bardzo akceptujemy siebie?
* Na ile bezpiecznie się czujemy?
* Czy realizujemy swoje pragnienia?

Warto zainwestować w siebie, zwrócić uwagę na własne potrzeby. Wysłuchać co nasze ciało chce nam powiedzieć poprzez narastający dyskomfort, zadbać o siebie i uzyskać wewnętrzny spokój.

Jeżeli potrzebujesz porozmawiać o swoich problemach i możliwościach ich rozwiązania. Czujesz, że potrzebujesz wsparcia w zmianie życia i chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat zapraszamy do kontaktu – Napisz do nas

Beata i Hubert

Zostaw komentarz

Zobacz inne artykuły: